Z Mirosławem Twarogiem o piłce nożnej i planach na przyszłość

Ostatnio coś cicho na blogu, czyż nie? A to dlatego, że zaatakowało mnie przeziębienie! Jednak przed rozłożeniem na łopatki, zdążyłem zebrać materiał na ten artykuł. Pamiętacie jak kilkanaście dni temu zapowiedziałem, że co jakiś czas będą się pojawiać wpisy a raczej zapisy rozmów z ciekawymi osobistościami z naszego powiatu? Dzisiaj spotkamy się z Prezesem Ludowego Klubu Sportowego Płomień Limanowa – Mirosławem Twarogiem.

Kim jest Mirosław Twaróg?

Ma 24 lata, mieszka i żyje w Łososinie Górnej, pracuje zawodowo od 5 lat po za naszą piękną miejscowością. Studiuj zaocznie w Krakowie. Bardzo lubi piłkę nożną, a zwłaszcza limanowski LKS Płomień.

Strona internetowa klubu Płomień w Limanowej. Autorem zdjęć użytych we wpisie jest Kasia Matląg.

Marcin Guzik: Witaj Mirku. Powiedz mi od kiedy jesteś prezesem klubu sportowego Płomień Limanowa? Jak to się stało, dlaczego zdecydowałeś się kandydować?

Mirosław Twaróg: Prezesem Płomienia jestem dokładnie od 28 stycznia 2012 roku. Podczas Walnego Zebrania Klubu, po rezygnacji ówczesnego Prezesa Pana Zdzisława Golonki, wybrano mnie na to stanowisko. Wcześniej byłem Vice Prezesem, a jeszcze wcześniej kierownikiem drużyny i członkiem Zarządu Klubu.

Długo myślałem o tym stanowisku, ale wiedziałem, że tak młodej osobie będzie bardzo ciężko w rządzeniu klubem sportowym. Dopiero, gdy okazało się, że pan Zdzisław rezygnuje z przyczyn osobistych, wtedy uzmysłowiłem sobie, że ktoś musi wziąć się za Klub, w przeciwnym wypadku groziło by nam przejęcie przez kogoś z zewnątrz lub „bezkrólewie”. Wtedy pod niejako presją otoczenia zgodziłem się kandydować i zostałem wybrany jednogłośnie.

MG: Jak łączysz swoje obowiązki codzienne, pracę itd z szefostwem w miejscowym klubie?

MT: Na co dzień pracuję fizycznie w różnych miejscowościach, w firmie remontującej oraz budującej drogi z siedzibą w Nowym Targu. Studiuję zaocznie w Krakowie i czasem jest ciężko pracować również w klubie, ale skoro podjąłem się tego zadania to staram się go wypełniać jak najlepiej potrafię. Na szczęście przy Klubie jest spora grupa osób, czy to w Zarządzie Klubu czy zawodnicy oraz sami kibice, którzy zawsze chętnie pomagają czy to w pracach na stadionie czy też przy załatwianiu różnych spraw. Oczywiście są takie sprawy, którymi muszę zająć się sam i wtedy trzeba zorganizować sobie trochę czasu, a nie raz i więcej po to, aby dopilnować wszystkiego. Póki co, ja i cała reszta działaczy dajemy radę.

autor: Kasia Matląg

MG: Opowiedz czytelnikom KLI24.PL na czym w ogóle polega praca jako prezes klubu?

MT: Prezes klubu to osoba reprezentująca klub na zewnątrz. Ponadto nadzoruję pracę zarządu oraz sekcji sportowych działających przy klubie. Tak można opisać to fachowo. Natomiast w naszym klubie na głowie Prezesa i Zarządu spoczywają różne obowiązki, ponieważ nasz klub nie jest profesjonalną organizacją do zarabiania pieniędzy, tylko organizacją sportową, w której każdy ma się dobrze czuć i realizować. Na pewno do głównych zadań należy organizacja meczy, treningów oraz spotkań sparingowych, zapewnienie jak najlepszych warunków dla zawodników oraz trenerów. Dbanie o dobro klubu i kontrola nad działaniem sekcji sportowych. Pozyskiwanie wraz z Zarządem pieniędzy dla klubu od Urzędu Miasta, czy też prywatnych sponsorów. Składanie różnych pism, oficjalnych i ty trochę mniej oficjalnych do Urzędów i różnych innych instytucji. Płomień oprócz sekcji piłkarskiej posiada również sekcję szachową, ale rozgrywkami w tej dyscyplinie zajmuję się pan Ryszard Ewert – Vice Prezes klubu.

MG: Wiele osób myśli, że bycie Prezesem Klubu łączy się z wieloma korzyściami? Czy tak jest naprawdę?

MT: W naszym przypadku – małego klubu na przedmieściach Limanowej bycie Prezesem nie ciągnie za sobą korzyści finansowych. Przynosi natomiast mnóstwo satysfakcji i poczucia, że to co się robi, to jest to coś bardzo ważnego. Przecież kluby sportowe zapewniają rozrywkę dla dzieci i młodzieży. Organizują im wolny czas w tygodniu oraz w weekendy. Czy to jest klub piłkarski Płomień, czy UKS przy Zespole Szkół nr. 4, gdzie trenują tenisiści, czy to jest klub prowadzący zajęcia z Karate itd. Wszystkie te kluby odgrywają wielką rolę w życiu społecznym mieszkańców miasta i Gminy Limanowa. Liczą się na arenach wojewódzkich, krajowych , a nawet międzynarodowych.

Wracając do pytania, to trzeba również zaznaczyć, że ciężko mówić o korzyściach w przypadku, gdzie czasem trzeba do całej działalności dopłacać z własnych pieniędzy, bo brakuję na wodę dla zawodników, bo czasem nie ma pieniędzy dla trenerów… niestety tak wygląda działalność społeczna.

MG: Z tego wnioskuję, że mimo chęci i ogromnych ambicji to właśnie brak środków finansowych podcina Wam skrzydła.

MT: Tak dokładnie jest. Mamy ogromne aspiracje i chęci by piąć się do góry, jednak brak dostatecznych środków finansowych nas niejako blokuje.

Chciałbym jeszcze dodać, że pomimo problemów finansowych umiemy dostrzec poważniejsze trudności u innych. Na rozpoczęcie sezonu zorganizowaliśmy akcję zbierania pieniędzy podczas ligowego meczu z Sokołem Słopnice dla chorego Karola Talaski. Podczas zbiórki udało się zebrać pomimo stosunkowo nie dużej grupy kibiców, aż 1500 zł, które przekazaliśmy dla rodziców Karolka. Ponadto przyłączyliśmy się do akcji oddawania krwi razem z OSP Łososina Górna. Kilku zawodników z naszego klubu wzięło udział w tym szczytnym celu. Braliśmy udział w Turnieju Charytatywnym dla Mikołaja Janika.

Myślę, że jest to bardzo ważne. Stać nas na pomoc innym, pomimo iż w klubie momentami jest naprawdę ciężko. Czasem  warto popatrzeć na kogoś, komu ma jeszcze trudniej w życiu.

MG: Opowiedz jak prezentuje się Płomień w rozgrywkach ligowych, w których ligach i jakie drużyny grają?

MT: Seniorzy prowadzeni są bardzo dobrze przez trenera Piotra Pietrucha i radzą sobie nieźle w A klasie Limanowskiej, do której awansowali w 2012 roku. Jest to młoda grupa zawodników, którzy są bardzo ambitni i niejednokrotnie utarli nosa doświadczonym graczom z innych ekip, czy to w rozgrywkach na trawie czy też w turniejach halowych. W A klasie Limanowskiej występuje 12 zespołów, które są bardzo wyrównane, jedynie może odstają – dwie słabsze i w zasadzie w tym sezonie jedna jest zdecydowanie mocna – Sokół Słopnice.

Juniorzy oraz Trampkarze grają w I lidze Juniorów oraz Trampkarzy Limanowskiego Podokręgu. Juniorzy na dziesięć drużyn zajmują ósmą pozycję i zdobyli zaledwie 6 punktów, ale nie ma się co dziwić, bo solidna grupa zawodników przed sezonem zakończyła przygodę juniorską z racji swojego wieku, pozostała grupa to gracze mniej doświadczeni, którzy nie do końca radzą sobie w mocnej lidze, ale dzielnie trenują i liczymy na efekty tej pracy w kolejnych latach.

Trampkarze od pewnego czasu przechodzą kryzys. Zawodnicy, którzy grają w tej drużynie po prostu nie trafili „rocznikowo” i muszą grać w meczach przeważnie z zawodnikami starszymi nawet o dwa lata. Jest to duża różnica, dlatego bardzo ciężko idzie zdobywanie punktów, a nawet bramek. Bardzo pozytywną informacją jest utworzenie najmłodszej grupy przy klubie w 2011 roku, są to tzw. Młodzicy, gracze w wieku 2000 – 2005. Tworzą oni zgraną drużynę i zadebiutowali w ligowych rozgrywkach jesienią tego roku. Nawet zdołali wygrać spotkanie ligowe, wcześniej natomiast zaprezentowali się bardzo dobrze na turnieju w Słopnicach.

MG: Płomień obecnie zajmuje 5 miejsce, i ma stratę 13 punktów do lidera. Czy jest realna szansa na awans drużyny seniorów do wyższej klasy?

MT: Do tematu awansu podchodzimy bardzo ostrożnie. W poprzednim sezonie grając w B klasie Limanowskiej po rundzie jesiennej zajmowaliśmy trzecie miejsce w tabeli i do lidera Stradomki traciliśmy 11 punktów. Runda wiosenna sezonu 2011/2012 było bardzo dobra dla seniorskiej drużyny. Z dziesięciu spotkań wygraliśmy dziewięć i zaliczyli tylko jeden remis, dodatkowo drużyna zanotowała passę ośmiu spotkań z rzędu bez porażki, a licząc cały poprzedni sezon nie przegraliśmy przez 13 meczy. Podczas całego sezonu tylko dwa razy schodziliśmy z boiska jako przegrani. Drużyna w czerwcu 2012 roku zakończyła rozgrywki B klasy z przewagą czterech punktów nad drugą drużyną w tabeli – KS II Tymbark i uzyskała awans do A klasy Limanowskiej. Cel jaki postawiła sobie drużyna – awans do A klasy w ciągu dwóch lat od przyjścia Trenera Piotra Pietrucha – został zrealizowany. Teraz jednak jesteśmy w wyższej lidze, bardziej nie przewidywalnej i mając piąte miejsce oraz dużą stratę do lidera, który trzeba zaznaczyć nie przegrał żadnego meczu jesienią. Nie nastawiamy się na awans, bo będzie to bardzo trudne, chcemy natomiast w każdym spotkaniu zagrać na maksimum swoich umiejętności i walczyć o trzy punkty! Chcemy po sobie zostawiać dobre wrażenie jak choćby po meczach z Limanovią II w lidze, czy też w rozgrywkach o Puchar Polski z Olimpią Pisarzowa. A jeśli przy okazji zdobywania punktów uda nam się przesunąć w górę tabeli i zająć miejsce w pierwszej trójce to będzie wspaniały wyczyn jak na beniaminka.

autor: Kasia Matląg

MG: Jakie macie cele na drugą część sezonu 2012/2013?

MT: Walka w każdym spotkaniu o trzy punkty i ciągłe poprawianie umiejętności. Wspólnie z Trenerem oraz Zarządem Klubu postanowiliśmy do wiosennych przygotowań podejść bardzo profesjonalnie, pomimo problemów finansowych, chcemy, aby drużyna mogła się jak najlepiej przygotować do wiosny. Zagramy dziesięć sparingów z mocnymi rywalami z IV ligi – KS Tymbark, z Okręgówki – Turbacz Mszana Dolna, Gród Podegrodzie, AKS Ujanowice, do tego dojdą ciekawe sparingi z juniorami Dunajca Nowy Sącz oraz A klasowcem z Tylmanowej. Pozostałe mecze rozegramy z drużynami B klasy sądeckiej oraz limanowskiej. Drużyna będzie trenować dwa razy w tygodniu na Orliku, jeśli nie będzie zbyt dużo śniegu. Sparingi rozgrywane będą na sztucznych nawierzchniach oraz na naturalnych boiskach, jeżeli aura pozwoli. Liczymy, że wszyscy podejdą do przygotowań poważnie. Jeżeli tak będzie to różnie może być na wiosnę. Chcemy być mocni!

MG: Średnia wieku drużyny seniorskiej to 20 lat, czy zawodnicy odnajdują się w rozgrywkach, w których przecież grają dużo starsi zawodnicy.

MT: Niska średnia wieku bierze się stąd, że od pewnego czasu następuje zmiana warty w Płomieniu. Jeszcze niedawno na boiskach widywaliśmy zawodników grubo powyżej 30-tki. Teraz w naszej drużynie są to sami młodzi gracze. Najstarszy zawodnik ma 28 lat. Potem jest 25 latek następnie spora grupa 19-21 latków. Zawodnicy mający po 19-21 lat to gracze, których w Juniorach oraz Trampkarzach szkolił Trener Łukasz Bukowiec. Ci zawodnicy odnosili bardzo duże sukcesy. Grali w Okręgowej Lidze Juniorów Nowy Sącz i zajmowali w niej wysokie miejsca. Na turniejach halowych zawsze walczyli o najwyższe lokaty. Z tej grupy zawodników część gra do dziś w Płomieniu, a kilku bądź zakończyło krótkie kariery bądź wybili się i tak np. w IV ligowym KS Tymbark mamy dwóch takich zawodników, którzy są obecnie podstawowymi graczami. Zawodnicy najmłodsi bardzo dobrze sobie radzą w drużynie. Są bardzo ambitni, i tą ambicją nadrabiają brak doświadczenia. Są pewni siebie i swoich umiejętności. Starają się pokazać wszystkie swoje walory i dodatkowo potrafią grać zespołowo. Poza grą w klubie, angażują się w pracę na stadionie zawsze chętnie pomagają w różnych przygotowaniach do meczu oraz przy okazji różnych wydarzeń na stadionie. Widać u nich pokorę, która jest bardzo ważna u sportowców.

MG: Jak często zawodnicy trenują? Kto zajmuje się szkoleniem młodzieży, seniorów itd?

MT: Treningi seniorów odbywają się dwa razy w tygodniu w okresie od wiosny do jesieni. Podczas przygotowań w weekend grany jest jeden lub dwa mecze sparingowe. W okresie roztrenowania zawodnicy spotykają się raz w tygodniu na treningu. Trenerem pierwszej drużyny od 2010 roku jest Piotr Pietruch, który poza trenowaniem naszych seniorów prowadzi Juniorów Młodszych Dunajca Nowy Sącz oraz Trampkarzy LKS Mszalnicy. Zarówno w Dunajcu jak i Mszalnicy odnosi duże sukcesy. Juniorzy pod opieką trenera Łukasza Bukowca trenują przeważnie trzy razy w tygodniu oraz rozgrywają mecze sparingowe w okresach przygotowawczych, a w okresach roztrenowania spotykają się raz w tygodniu. Trampkarze trenują podobnie jak Juniorzy – tu trenerem jest Marcin Jańczy. Najmłodszą grupę Młodzików prowadzi Łukasz Bukowiec i ta grupa trenuje zwykle dwa lub trzy razy w tygodniu oraz bierze udział w różnych sparingach, turniejach. Przeważnie każdy trening w każdej kategorii wiekowej trwa od 1,5 godziny do 2 godzin. Trójka Trenerów oczywiście posiada odpowiednie uprawnienia do prowadzenia zajęć z zakresu piłki nożnej. Złą informacją jest to, że brakuję pieniędzy na godne płacenie za ciężką pracę szkoleniową i tylko trener juniorów jest opłacany z pieniędzy klubowych i to w bardzo małym stopniu. Trener seniorów ma zwrot kosztów dojazdu oraz część za prowadzone treningi z pieniędzy od sponsorów, a trener trampkarzy, póki co pracuje za darmo. Czynimy wszelkie starania, aby odmienić ten stan rzeczy, lecz jest to bardzo trudne.

autor: Kasia Matląg

MG: Skąd klub pozyskuje środki na swoją statutową działalność?

MT: Klub przede wszystkim jest wspierany przez Urząd Miasta Limanowa, ponieważ Płomień to klub miejski. Co roku klub stara się o wsparcie ze strony Urzędu Miasta Limanowa, ale od 2011 roku to wsparcie jest znacznie mniejsze niż w latach poprzednich. Bardzo ciężko jest działać nie mając funduszy na podstawowe potrzeby: opłaty dla trenerów, wyjazdy na mecze, zakup sprzętu sportowego. Poza Urzędem Miasta, bardzo pomagają nam lokalni przedsiębiorcy, którzy wspierają klub finansowo. Pragnę przy tym pytaniu bardzo podziękować wszystkim sponsorom, którzy wspierają naszą działalność, dzięki której możemy nadal się rozwijać i pracować z dziećmi oraz młodzieżą na dobrym poziomie sportowym i organizacyjnym.

MG: Prowadzicie stronę klubową, fanpage, kanał na Youtube, wszystko jest prowadzone bardzo profesjonalnie. Macie kontakt z fanami? Utrzymujecie go?

MT: Kontakt z kibicami utrzymujemy przez stronę internetową, Facebooka oraz inne kanały internetowe. Staramy się w tym medium jak najdokładniej przedstawiać sytuację panującą w klubie oraz zrelacjonować wszystko to, co się wokół niego dzieje. Od pewnego czasu praktycznie każdy mecz jest nagrywany i potem, ze spotkania pojawia się skrót na stronie klubowej. Dodatkowo został utworzony profil na chomikuj.pl, gdzie wrzucane są filmy w całości, skąd można je łatwo pobrać.

Jeśli chodzi o kontakt z kibicami to przede wszystkim na meczach seniorów jest bardzo dużo widzów, którzy utożsamiają się z klubem, dlatego organizujemy różne imprezy jak np. w poprzednim roku podczas wakacji zorganizowaliśmy zabawę taneczną w remizie OSP Łososina Górna. Na terenie stadionu jest możliwość zorganizowania grilla, wspólnych spotkań, które często odbywają się przy okazji meczy ligowych czy też pucharowych. W poprzednim roku organizowana była przez byłych zawodników klubu zabawa Andrzejkowa w budynku klubowym, na której bawiła się spora grupa zawodników oraz kibiców. W najbliższym czasie chcemy wyprodukować gadżety klubowe.

MG: Jak widzisz dalszą przyszłość klubu?

MT: Szczerze mówiąc to wszystko zależy od pieniędzy jakie otrzymamy od Urzędu Miasta Limanowa oraz jakie środki uda nam się pozyskać od sponsorów. Niestety wszystko zależy od funduszy. Są sprawy, które da się ominąć bez pieniędzy, ale w przypadku awansu koszty znacznie rosną. Przede wszystkim koszty organizacji spotkań ligowych. Na dłuższą metę nie możemy sobie pozwolić, aby trenerzy pracowali za darmo itd. Można by dużo wymieniać. Natomiast jeśli uda nam się poprawić stan kasy klubowej, to na pewno chcielibyśmy, aby drużyna seniorów grała przynajmniej w lidze okręgowej. Juniorzy oraz Trampkarze radzili sobie solidnie w rozgrywkach I ligi limanowskiej. Podstawą jednak jest praca z tymi najmłodszymi, dlatego moim marzeniem jest, aby bardzo konkretnie pracować z najmłodszymi, czyli stworzyć coś na zasadzie szkółki piłkarskiej dla dzieciaków, mających 7-8 lat, regularnie z nimi pracować i z tych zawodników budować drużyny młodzieżowe oraz w późniejszym czasie ekipę seniorską. To jest przyszłość i z najmłodszymi wiążemy największe nadzieje. Będziemy dążyć do tego, aby jeszcze bardziej udoskonalać pracę z dziećmi.

MG: Mirek, widzę, że praca z młodzieżą, dziećmi, działalność społeczna pochłonęła Cię na dobre, chcesz coś jeszcze dodać na koniec? Jakieś krótkie słowo na koniec do czytelników?

MT: Nie będę się już rozwlekał. Na końcu pragnę podziękować wszystkim, którzy oddają się społecznej pracy na rzecz naszego Klubu. Jest to nie raz bardzo ciężkie zadanie, ale nikt nigdy się nie poddaje, wszyscy jesteśmy bardzo wytrwali w naszych działaniach. Dziękuje wszystkim członkom Zarządu, Trenerom, Zawodnikom oraz wszystkim tym, którzy w choćby najmniejszy sposób pomogli i pomagają nam. Dziękuje bardzo za zaproszenie do rozmowy. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających KLI24.pl. Zapraszam na stadion Płomienia w rundzie wiosennej oraz na śledzenie naszych stron. Oczywiście więcej informacji o klubie znajdziecie na plomien-limanowa.com

MG: Dziękuję za rozmowę.

MT: Ja również

Chcesz być na bieżąco? Otrzymywać powiadomienia o promocjach, rabatach i nowościach w KLI24.PL na skrzynkę pocztową?

Realizacja: Net-Factory